Najprężniejszy rozwój miasta to lata 1278 - 1368, wówczas miasto otrzymało mnóstwo różnych przywilejów m.in. prawo bicia monet i handlu suknem.
Niestety jak wszędzie lata "tłuste" przeplatają się z "chudymi" i tak też było z Wleniem. PO okresie rozwoju nastała epoka stagnacji spowodowany dynamicznym rozwojem pobliskich miast, Jeleniej Góry i Lwówka Śląskiego.
Jedynym przywilejem jaki pozostał i był nierozłącznie związany z miastem, to handel gołębiami. Targi gołębi dotrwały we Wleniu aż do XVIII w. a przypomina o tym pomnik gołębiarki ustawiony w centrum miasta tuż przy Ratuszu.
Zwiedzanie zaczniemy od Rynku i jego centralnego punktu ... Ratusza.
Wleń, to oczywiście nie metropolia i zwiedzania nie ma dużo, ale jest ciekawie, można szybko obejrzeć, coś zjeść i jechać dalej ... np do pobliskiego Lenna (pokazywałem tamtejszy pałac, a nie opodal niego są jeszcze ruiny zamku).
Obecny budynek został wzniesiony w XVIII wieku, ale pierwsze wzmianki dotyczące Ratusza pochodzą z 1353 r.
Wspomniana już wcześniej przeze mnie figura gołębiarki.
Pierzeja południowa Rynku.
To południowa.
Ciekawie wykończone drugie piętro w konstrukcji szachulcowej.
Wychodzimy już centrum.
Fajny drewniany wykusz.
Największy chyba budynek w mieście. Ośrodek rehabilitacyjny i opiekuńczy sióstr św. Elżbiety.
Kilka ciekawszych kamieniczek.
Budynek poczty. Ciekawy, tylko szkoda, że zaniedbany.
wczoraj zrobiłam sobie wycieczkę do Wlenia i byłam przekonana, że zamek i kościół św. Jadwigi należą do tego miasta. A tutaj niespodzianka, okazało się, że to już wieś Łupki :-) (spacer zajął nam zaledwie dwadzieścia minut).
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to nie wiem, czy do wsi również, czy nie są eksterytorialne, ponieważ bliżej im do granic miasta (jakieś 200 m.) niż do wsi (ok. 500 m.).
UsuńSpaceru chyba jednak nie żałujesz ?
This blog is great..
OdpowiedzUsuńI am pleased to.
OdpowiedzUsuń