Menu

piątek, 23 sierpnia 2019

SZCZAWNO ZDRÓJ - Spacer po Mieście.

Na wstępie podziękowania za życzenia zdrowia dla męża.

 Swój spacer po tym pięknym miasteczku rozpoczniemy od krótkiej historii, która rozpoczyna się wzmianką z 1221 r. w księdze henrykowskiej, a mówiła o wsi służebnej dla zamku Książ.

 W 1392 r. Szczawno przechodzi w ręce króla czeskiego Wacława, a od roku 1410 należy do Janka z Chociemic, by w 1462 powrócić pod władanie korony czeskiej.

 W 1509 r. wieś zostaje wykupiona przez rodzinę Hochbergów i pozostaje pod ich jurysdykcją do 1931 r.

 Prawa miejskie miejscowość uzyskuje dopiero po wojnie w 1945 r. i otrzymuje nazwę Solice Zdrój, którą nosi jedynie przez rok i w 1946 otrzymuje nazwę Szczawno zdrój. 

  W 1598 r. nadworny lekarz Hochbergów, Caspar Schwenckfeldt odkrywa właściwości lecznicze miejscowych wód i można uznać, że powstają podwaliny uzdrowiska.
 Dopiero jednak w 1816 r. za sprawą dr. Augusta Zemplina następuje rozwój uzdrowiska, zostaje założony park, i powstaje infrastruktura w postaci teatru, pijalni wód, amfiteatru, hoteli, itd.

 Zwiedzanie Szczawna rozpoczniemy od spaceru po tym urokliwym miasteczku. Oczywiście pokażę Wam tylko główne miejsca i można rzec "po łebkach", bo w późniejszym czasie "wgryziemy" się w szczegóły.
 Oczywiście jest to tak ciekawe miejsce, że nie sposób pokazać je w jednym artykule, a że mąż przebywał tam ponad trzy tygodnie i znalazło się trochę sił i czasu na kilka fotek, spróbujemy pokazać Szczawno z jak najciekawszej strony.

 Spacer rozpoczynamy od najważniejszego miejsca w mieście, czyli Urząd Miasta.

Deptak przy, których znajduje się urząd miasta. Lewa strona zabudowy, to infrastruktura uzdrowiska, która oddziela deptak od  parku zdrojowego, który pokarzę Wam później.

Po lewej stronie fragment Teatru Zdrojowego, oczywiście zajrzymy i do niego.

Ten sam deptak, ale bliżej pijalni wód, której fragment widać po lewej.

 To właśnie deptak w parku zdrojowym, a po prawej hala spacerowa przy pijalni wód.

Tak wygląda wejście (ew, wyjście) do parku zdrojowego i na deptak, który pokazałem na wcześniejszym zdjęciu.

Ulica przy której znajduje się urząd miasta.

 Jedna z ciekawszych kamienic na tej ulicy, a na placyku figura Henryka Wieniawskiego.

 Obracając się w lewo widzimy wybudowaną w 1818 r. wieżę Anny, na której znajduje się punkt widokowy.

To już widok na placyk z figurą Wieniawskiego z wieży, a w głębi największy i jeden z najciekawszych obiektów Szczawna, Dom Zdrojowy.


 To widok na ulicę przy parku zdrojowym od drugiej strony.

 Kilka ciekawych miejsc, których w Szczawnie jest naprawdę sporo.






 Widok z jeden z ulic Szczawna na drugi co do wysokości szczyt Gór Wałbrzyskich, Chełmiec.

8 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia, cudne widoki❤️☀️

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja Szczawno zawsze sobie odkładam "na zaś", że niby tak blisko i można w każdej chwili skoczyć. Ta chwila jeszcze ciągle nie nadeszła ;-) Zdjęcia zachęcające do odwiedzin. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie sanatorium, to pewno też bym się tam nie szybko wybrał, mimo że mieszkam w Legnicy.
      Nie wiedziałem, że to taka perełka :). Także zachęcam do wyjazdu, bo naprawdę warto, a jak zobaczysz więcej zdjęć, to na pewno pojedziesz :).

      Usuń
  3. Ładnie pokazane. Byłam tam kilka lat temu w sanatorium, niestety w grudniu i nie było tak ładnie w parku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale biel śniegu też nadaje uroku niektórym miejscom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia
    Właśnie też pokazuję wakacyjne foty ze Szczawna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale nie sztuką jest zrobić dobre zdjęcie czegoś ładnego :).

      Usuń

Zapraszam do komentowania, chętnie poczytam wasze opinie o blogu, co można zmienić, co dodać, co usunąć.
Możesz skorzystać z konta "ANONIMOWY" - bez zobowiązań.

Proszę również o to, aby nie pisać na temat właścicieli obiektów, ponieważ nie wszystkim się to podoba i miewam w związku z tym nieprzyjemności.

Piszcie też, co chcielibyście zobaczyć .. postaram się pokazać Wam te miejsca.

okna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...