Menu

wtorek, 15 września 2015

ŚWIDNICA - Kościół Pokoju - wnętrze. (GPS - 50.8464 / 16.4916)

 Jak obiecałem, wchodzimy do wnętrza Kościoła Pokoju, a właściwie kościoła pw. Trójcy Świętej jak prawidłowo się nazywa.

 Wnętrz, podobnie jak w Jaworze jest przepięknie zdobione i myśl o tym, że jest to obiekt tymczasowy wzmaga jeszcze odczucia estetyczne.

 Świątynia podzielona jest na cztery hale:
halę ołtarzową.
halę zmarłych
halę ślubów
halę polową.

 Samo wejście do kościoła jest niekonwencjonalne, ponieważ do nawy głównej wchodzimy zza ołtarza głównego, a jako pierwsze w oczy rzucają się piękne organy wykonane przez firmę Klose z Brzegu w latach 1666-1669. 
 Jest to hala zmarłych.

 Empora organowa wraz z pięknymi polichromiami na stropie nawy głównej.

  Zbliżenie na barokowe organy.

  Obracamy się w kierunku południowym, gdzie oprócz pięknie zdobionych empor i lóż lokatorskich (można powiedzieć prywatnych), znajduje się loża rodziny von Hochberg, która to była głównym sponsorem budowy, darując 2/3 potrzebnego drewna. 



 Hala ślubów.

 Pięknie zdobiona loża, przyozdobiona w kartusze herbowe tej znanej na Śląsku rodziny.

 Zdobienia loży Hochbergów.

 Polichromie znajdujące się w dolnej części empor południowych.

 Zaglądamy teraz w kierunku północnym, czyli na halę polową.

  Już na pierwszy rzut oka widać, że i tu nie jest skromnie, a na pierwszy plan wysuwa się przepięknie zdobiona ambona wykonana przez Gottfrieda Hoffmana artystę rzeźbiarza. Ambonę ufundował Konrad Riediger i zastąpiła ona wcześniejszą, mniej okazałą kazalnicę.



 Powoli przesuwamy się w kierunku ołtarza głównego, zza którego weszliśmy do świątyni.

 Ołtarz główny w części rzeźbiarskiej został wykonany w 1752 r. przez tego samego artystę co ambona, a część malarską uzupełnił rok później miejscowy artysta Caspar Kolewe.
 Hala ołtarzowa.

 Po prawej stronie od ołtarza znajduje się wejście do świątyni.

 Nad ołtarzem znajdują się mniejsze, rezerwowe organy.

 Malowidła stropowe wykonało dwóch miejscowych artystów, a byli to Chrystian Sussenbach i Chrystian Kolitschki.



 Na koniec kaplica chrzcielna, przez którą weszliśmy do kościoła.

4 komentarze:

  1. Byłam tam kiedyś na chrzcinach mojej kuzynki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co wiem, to cały czas odbywają się tak nabożeństwa w obrządku ewangelickim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, rzeczywiście - całkiem nieskromnie ;D Cieszę się, że udało nam się odwiedzić to miejsce: raz osobiście, raz za pośrednictwem Twojej opowieści:

    http://stopawstope.blogspot.com/2016/07/dolnoslaska-objazdowka-dzien-1-koscio.html

    Miejsce wyjątkowe, łączy wiele dysproporcji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego miejsca nie da się w pełnej krasie pokazać na zdjęciach i fajnie, że się podobało. Pozostał jeszcze Jawor ze swoim kościołem. Również polecam.

      Usuń

Zapraszam do komentowania, chętnie poczytam wasze opinie o blogu, co można zmienić, co dodać, co usunąć.
Możesz skorzystać z konta "ANONIMOWY" - bez zobowiązań.

Proszę również o to, aby nie pisać na temat właścicieli obiektów, ponieważ nie wszystkim się to podoba i miewam w związku z tym nieprzyjemności.

Piszcie też, co chcielibyście zobaczyć .. postaram się pokazać Wam te miejsca.

okna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...