Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu, abyśmy pozostali jeszcze trochę w Lubiążu, bo monumentalne rozmiary tego obiektu nie pozwalają pokazać jego w dwóch, trzech reportażach.
Następnym ciekawym miejscem w klasztorze, które chcę Wam zaprezentować jest kościół Wniebowzięcia N.M.P. który wraz z pałacem opata i klasztorem stanowi najdłuższą, barokową fasadę na świecie.
Nie będę tu wklejał zdjęć kościoła widzianego z zewnątrz ponieważ pokazywałem je na blogu TU, a także TU, tym bardziej, że wnętrze pomimo braku wyposażenia zajmie mi sporo miejsca na dysku.
O historii całego klasztoru już pisałem już TU, ale kościół to trochę inna bajka, więc krótki i o jego historii.
Pierwsze wzmianki na temat kościoła klasztornego pochodzą z 1208 r. należy tu dodać, że kościół klasztorny nigdy nie był farą, czyli kościołem parafialnym.
Na przełomie XIII i XIV w. kościół został powiększony, ale ostateczny, barokowy wygląd, czyli współcześnie oglądany kościół otrzymał podczas rozbudowy, do której doszło w XVII w.
Twórcą tej barokowej przebudowy był Matthias Steinl i on również nadzorował prace modernizacyjne.
Kościół był bogato zdobiony, jak przystało na barok (zobaczycie, to na zapożyczonym z "Hydrala" zdjęciu).
Całe wyposażenie zostało splądrowane przez uciekających Niemców, a następnie po ich odzyskaniu trafiło do kościołów w całej Polsce.
Sklepienie krzyżowo żebrowe, które zachowało się częściowo nad nawą główną. Nawa główna ma ok 20 m. wysokości i ponad 61 m. długości.
Widok w kierunku empory organowej.
Transept, czyli poprzeczna nawa kościoła.
To juj widok w kierunku prezbiterium. Po prawej pozostałość po ambonie.
Jak widać w całkiem dobrym stanie pozostał tylko baldachim ambony.
Widok w kierunku prezbiterium.
Empora organowa.
Nad wejściem pod emporą znajduje się tablica z łacińską inskrypcją.
Wejście główne z kruchty. Jak widać drzwi w nie najlepszym stanie, ale po okuciach widać, że kiedyś musiały mieć piękne zdobienia.
Wejście główne do świątyni.
Rama pozostała po jednym z obrazów.
Kościół był podzielony na dwie części oddzielone od siebie taką oto kratę.
Tu zdjęcie stalli, które prawdopodobnie przetrwały wojnę i znajdują się w kościele w Siedlcach.
Kratą był przedzielony cały kościół, zarówno nawa główna (co zobaczycie na zdjęciu) jak i nawy boczne co widać na poniższym zdjęciu i zdjęciu wcześniejszym.
Balaski oddzielające prezbiterium i nawą boczną w miejscu gdzie przechodzi się do kaplicy książęcej (pokażę ją później).
To widok kościoła sprzed wojny. Widać tu wspomnianą kratę i niekompletną obecnie ambonę.