Menu

wtorek, 29 lipca 2014

TWARDOCICE - Pałac w powiecie złotoryjskim. (GPS - 51.0982 / 15.7745)

 We wsi Twardocice już kiedyś gościliśmy, a było to przy okazji oglądania ruin ewangelickiego kościoła ucieczkowego dla ewangelików z księstwa jaworskiego.

 Pałac który chcę Wam pokazać został wybudowany w XVIII w. Jeśli chodzi o dokładniejszą datę, to są dwa warianty (jak w quizie). Pierwszy, to początek XVIII w. a konkretnie rok 1709, a drugi koniec i rok 1780.
 Musicie przyznać, że rozpiętość jest duża, a ja bardziej przychylałbym się do tej drugiej daty, czyli 1780 r. Mogę się oczywiście mylić ponieważ opieram się na jego wyglądzie, a on był zmieniany dwukrotnie.  
 Najpierw remontowano go ze względów praktycznych, ponieważ w 1791 r. został strawiony przez pożar. Następna przebudowa miała miejsce na początku XIX w. w czasie której pałac zatracił cechy budowli barokowej i uzyskał obecny wygląd.

  Widok od strony zachodniej.


 Tak pałac prezentuje się do wschodu, gdzie znajdowało się wejście główne do obiektu.



poniedziałek, 28 lipca 2014

PYSZCZYN - Pałac rodziny von Spaetgen. (GPS - 50.9863 / 16.5370)

 Pyszczyn to niewielka wieś w powiecie świdnickim. Pierwsze wzmianki na temat zamku w tym miejscu pochodzą z XIII w.

 Oczywiście to nie ten obiekt, który oglądamy obecnie, ale fakt istnienia w tym miejscu warowni świadczy o wadze wsi dla rządzących.
  
 W XIV w. na miejscu zamku wspominany jest dworek obronny należący prawdopodobnie do rodziny von Tschirn. Tak, tak, to ci sami, którzy zarządzali zamkiem i pałacem Niesytno w Płoninie.

 W 1727 r. gdy dzierżawcami Pyszczyna zostaje rodzina Spaetgen, baron Heinrich dokonuje rozbudowy dworku w barokowy pałac, który wielkością i kształtem przypomina obecny obiekt.

 W drugiej połowie XVIII w. pałac przechodzi w ręce rodzin Matuschka i Toppolczan, które w latach 1783-1796 dokonują następnej przebudowy, tym razem nadając mu już obecnego klasycystycznego wyglądu. 

 Pod koniec wojny pałac został zdewastowany i rozgrabiony przez armię radziecką, a jego właściciela, którym był Gottfried Spaetgen, rozstrzelano.

 Po wojnie pałac przeszedł na skarb państwa, a w jego wnętrzach utworzono mieszkania dla pracowników PGR.
 Obecnie trwają tu prace remontowe, ale niestety nie udało mi się wejść do jego wnętrza.

 Muszę przyznać, że obiekt robi spore wrażenie i nie sposób przejechać obok niego obojętnie.

 Widok na pałac od strony wschodniej.



 Portal wejścia głównego.

 Na fasadzie głównej znajduje się zdewastowana co prawda postać rycerza.

 Skrzydło północne.

 Nad wejście do skrzydła północnego znajduje się kartusz herbowy z herbem rodziny von Matuschka.

 To już widok od strony południowej.


 Tu widać rozmiary obiektu, który na tle wsi wygląda jak z innej bajki.



 Skrzydło wschodnie od strony ulicy.


piątek, 25 lipca 2014

BRUNÓW - Kompleks pałacowy rodziny Cottenet. (GPS - 51.1327 / 15.5874)

 Następny z pięknych i wyremontowanych pałaców służących jako hotel.
To ostatni z obiektów, który chcę Wam na razie pokazać, ponieważ jeszcze ktoś gotów pomyśleć, że na D.Ś. jest tak pięknie i różowo. Oczywiście od czasu do czasu obejrzymy sobie jakiś ciekawy, wyremontowany obiekt, ale raczej nie będą to już takie serie.

 Pałac, a właściwie kompleks pałacowy w Brunowie, to posiadłość, której początki sięgają XV w. kiedy to zarządzał okolicą ród ... von Zedlitz, tak jak sporymi połaciami ziem na Śląsku. 
 W tym czasie nie była to tak okazała budowla jak obecnie, a jedynie wieża rycerska przystosowana do celów mieszkalnych.

 W 1740 r. posiadłość zakupił Bernard von Schmettau i od tego czasu rozpoczął się rozkwit posiadłości. Oczywiście on wybudował tylko pierwszy niewielki, barokowy pałac, ale następni właściciele nie chcieli być gorsi i ciągle coś modernizowali i dobudowywali.
 Najwięcej dla obecnego wyglądu pałacu zrobił Ernest von Schweinitz, ale nie dlatego, że był takim miłośnikiem architektura, ale dlatego że radykalne zmiany i odbudowę wymusił na nim pożar, który wybuchł trzy tygodnie po zakupie posiadłości w 1787 r. Projekt nowego pałacu powierzono dwóm architektom, Mohrensbergowi i Scholtzowi. Do tej pory pozostał barokowy wystrój wnętrz i główny zarys bryły pałacu.
 W 1838 r. pałac znów zmienia właściciela, a staje się nim rodzina Cottenet i to dzięki przebudowie jakiej dokonali na początku XX w. pałac nabrał charakteru budowli klasycystycznej i wygląd jaki widzimy obecnie. Dobudowano wówczas oktagonalną wieżę i oranżerię. 

 Rodzina Cottenet była ostatnim prawowitym właścicielem obiektów, mimo że w 1933 r.  mieściła się tam szkoła Hitlerjugend, a pod koniec wojny stacjonował oddział Volkssturm'u, ponieważ w 1933 r. obiekty przejęli faszyści. 

 Po 45'tym roku obiekty zostały splądrowane i przejęte przez skarb państwa, a następnie utworzono w nim ośrodek kolonijny.

 Obecnie obiekty są odremontowane i mieści się tu hotel z salami balowymi i konferencyjnymi.

 Tak wygląda wjazd na teren posiadłości. Znajdują się tam prócz pałacu liczne obiekty gospodarcze zaadoptowane obecnie dla celów hotelowych.

 Tak wygląda pałac z jednym z zabudowań widziane od strony wschodniej.

 A to wybudowana w XIX w. powozownia znajdująca się po stronie południowej kompleksu.

 W powozowni znajduje się sala balowa i restauracja, a tak prezentują się jej wnętrza.


 Piękna sala balowa.

 A to już pałac widziany od strony południowej.



 Tak prezentuje się od północy.

 Tak wygląda wejście główne.

 W tympanonie nad wejściem głównym znajduje się kartusz herbowy z herbem rodziny Cottenet.

Nad wejściem znajdują się również inne herby, ale niestety nie udało mi się znaleźć ich właścicieli.

Wnętrza pałacu.

Bardzo podobają mi się piękne, kuta balustrady.

 Kilka zdjęć stylowych pomieszczeń.



 Budynek znajdujący się po północnej stronie placu.


 Na jego wschodniej elewacji umieszczono tablicę pamiątkową.

 I kolejne herby.

środa, 23 lipca 2014

SOBÓTKA - Zamek Górka - Wnętrze. (GPS - 50.8872 / 16.7079)

 Skoro obejrzeliśmy sobie zamek z zewnątrz, to czas wejść do środka, który mogłem obfotografować dzięki uprzejmości osób zarządzających tym zabytkiem.

 Wejście główne przez granitowy portal, którym zakończyłem poprzednie wejście.
 Wnętrza, a zwłaszcza płytki w holu głównym trochę przypominają wzory mauretańskie, ale trzeba przyznać, że pasują do reszty wystroju.
 Po lewej stronie na płytkach można dostrzec inicjały E.K. czyli Ernest Kulmitz. Podobnie jak na elewacji na którą zwracałem Waszą uwagę przy poprzedniej wrzutce.

 Zaraz prze wejściu po lewej stronie znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca mnichów, a pod nią wejście do części klasztornej, która jest w remoncie.

 Po pokonaniu schodów znajdujemy się na ... no właśnie pięterko, przedsionek, poczekalnia trudno to nazwać, ale wygląda naprawdę przyjemnie.

 Tak schody prezentują się w kierunku wejścia, a może wyjścia ? ;)

 Pomieszczenie w którym znajduje się recepcja. Jak widać górny poziom również jest remontowany, ale jak już wcześniej wspomniałem mnie tylko cieszą takie widoki, bo widać że jest gospodarz i pomysł.

 To samo pomieszczenie, ale od biurka recepcji.

  Jedno z pomieszczeń, chyba restauracyjne, a na wprost wyjście na taras, który oglądaliście od strony zewnętrznej. 

 To już taras ... mi się podoba :).


 Wracamy do wnętrza i na korytarz. Wykończony oczywiście drewnem. 

 Następne pomieszczenie i wspaniały kominek, który zająłby w bloku pewno 1/3 pokoju gościnnego.

 Strop wykonany z drewnianych, pięknie zdobionych kasetonów.

 Następne pomieszczenie, w którym uwagę przykuwa piec.

 Właściwie, to nie wiem czy to tylko piec, czy już dzieło sztuki, a może jedno i drugie.

 W dolnej jego części znajdują się kafle ze scenami z biblii.

 Przy wyjściu, na ścianie znajduje się plan zamku z zaznaczonymi datami.
Pierwsza, to domniemany rok przybycia Włostowiców na te tereny i jak niektórzy twierdzą wybudowanie pierwszego zamku.
Druga, to przybycie Augustianów do Sobótki.
Trzecia, to data wybudowania obiektu w obecnym kształcie przez Ernesta von Kulmitza.


 Znów schody. Tym razem moją uwagę zwróciły tralki ... prawda, że ładne ?

 Kolejny piec. Ten troszkę skromniejszy, ale za to z ciekawym zwieńczeniem w kształcie stożka.
 

Pomieszczenie biblioteki, czy czytelni ... nie pamiętam :).

 To samo pomieszczenie. Tu również na uwagę zwraca sufit kasetonowy.

 To na razie tyle z zamku Górka. Mam nadzieję, że będę miał możliwość obfotografowania tego pięknego obiektu po remontach. 

okna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...