Menu

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

ROZTOKA - Pałac Hochbergów - Wnętrze cz. 1 (GPS - 50.9581 / 16.2260)

 Jak już pisałem, dzięki uprzejmości pana Kazimierza udało mi się wejść do wnętrza pałacu i również tymi zdjęciami chciałbym się z Wami podzielić.
 Zdjęć napstrykałem tyle, że nie udało mi się zmieścić tego w jednym wejściu, a chciałem pokazać Wam jak najwięcej tego ciekawego obiektu.

 Jak zobaczycie wnętrza nie są zniszczone. Jak na moje oko główne zaniedbanie, to odpadająca farba i braki tynku, ale to są naprawdę szczegóły, które można by uzupełnić niewielkim nakładem. 
 Mam nadzieję, że wkrótce powrócą tu ekipy remontowe i pałac odzyska pełnię uroku. Dlaczego napisałem powrócą ... za chwilę zobaczycie, jak wyglądają niektóre pomieszczenia, a wg tego co opowiadał p.Kazimierz wszystko było pociągnięte emulsją i farbą olejną.

Hol od wejścia głównego jest naprawdę spory i chwilowo służy jako garaż, ale nie jest ani zdewastowany, ani bardzo zniszczony. Widać granitową posadzkę w całkiem dobrym stanie.

 Jedno z wejść do pomieszczeń na parterze.

 Z holu wejdziemy najpierw na niewielki dziedziniec, z którego dobrze widać jak dobrze trzyma się obiekt.

 Z tego co opowiadał mój przewodnik, dziedziniec mógł być niegdyś pokryty szklanym dachem. Świadczą o tym przekazy ustne, ale i pozostałości po mocowaniach ponad dziedzińcem w okolicy dachu.

 Widok w kierunku wieży pałacowej.

 Rzut oka z drugiego piętra pałacu.

 Wchodzimy do pałacowych wnętrz, gdzie w holach widać jeszcze dobrze zachowane zdobienia.


 Klatki schodowe, są w równie dobrym stanie, a łuszcząca się farba ... no cóż, to akurat chyba najmniejszy koszt.


 Metaloplastyka, to jest to. Piękne, kute balustrady.

 Kręte chody, oczywiście kute służyły do poruszania się służby pomiędzy piętrami.


 Nad klatką schodową znajduje się oryginalny, drewniany kaseton.

 Oczywiście pierwsze piętro było najbardziej reprezentacyjne i na nim się właśnie skupimy, ponieważ znajduje się tu kilka, pięknie, chociaż częściowo odremontowanych pomieszczeń.
 Jedno z pomieszczeń bibliotecznych. Widok od wejścia w stronę okien.

 Każde z okien ma zamontowane okiennice i to od wewnątrz. Trochę to dziwne, ale trzeba przyznać, że ładne i funkcjonalne.

 Piękne malowidło stropowe i kominek, których jest na tym piętrze kilka.

 Kominek oczywiście z herbem rodowym.

 To już tylko malowidło i ciekawe sztukaterie, które jak mówił p. Kazimierz pokryte były grubą warstwą farby.

 Przy wejściu próg i widać tu oryginalną mozaikę, którą pokryte jest całe pomieszczenie. Niestety jest pomalowana farbę olejną, ale ... z drugiej strony może to dobrze, bo nie została zniszczona, a wystarczy tylko podłogę wycyklinować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania, chętnie poczytam wasze opinie o blogu, co można zmienić, co dodać, co usunąć.
Możesz skorzystać z konta "ANONIMOWY" - bez zobowiązań.

Proszę również o to, aby nie pisać na temat właścicieli obiektów, ponieważ nie wszystkim się to podoba i miewam w związku z tym nieprzyjemności.

Piszcie też, co chcielibyście zobaczyć .. postaram się pokazać Wam te miejsca.

okna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...