Wojcieszów, to niewielkie miasteczko w powiecie złotoryjskim (na południe od niego), ale ilością zabytków jaką dysponuje mogłoby się pochwalić niejedno dużo większe miasto.
Do Wojcieszowa zajrzymy jeszcze nie raz, ponieważ jestem nim zauroczony. Położony jest w wąwozie, otoczony górami, środkiem przepływa Kaczawa, a oprócz tego znalazłem tam 5 pałaców i dwa kościoły. Znajduje się tam jeszcze ruina średniowiecznego zamku do której nie dotarłem i pozostałość po starej szubienicy, której również nie udało mi się obfotografować, ale postaram się tam jeszcze powrócić ze względu na malowniczo położoną zaporę, którą chciałbym zobaczyć jesienią.
Pałac, który możemy obecnie oglądać, to budowla z 1891 r, ale na tym miejscu już od 1596 r stał dwór wybudowany przez rodzinę von Redern.
Obecny obiekt usytuowany przy ul. B. Chrobrego 48 powstał za sprawą Richarda von Bergmanna, który zaślubiając córkę właściciela terenów (na których znajdował się również dwór) Luise von Korn otrzymał je jako wiano. W 1891 r. Richard poprosił Wilhelma Rheniusa o zaprojektowanie pałacu, który spełniałby jego oczekiwania i był odpowiednio duży.
Pałac miał trochę inny kształt, ponieważ w 1930 r. uległ pożarowi, który mocno go uszkodził. Nie mniej jednak nie pozwolono mu podupaść i jeszcze tego samego roku doprowadzono go do użytku, poddając go modernizacji.
Po II W.Ś. obiekt przechodził z rąk do rąk, to był własnością akademii nauk, to PGR'u, a także stadniny koni i kilku innych instytucji.
Obecnie jest własnością prywatną i wstęp na jego teren jest niemożliwy, ale wiosną i jesienią dość dobrze widać go zza ogrodzenia.
Widok od strony założenia parkowego, a na pierwszym planie murowana sadzawka.
Kilka zbliżeń na stronę południową.
Piękny krużganek.
Tu widok od strony północnej.
I zbliżenie na wejście główne do pałacu z ciekawym portalem.
Portal przyozdobiony jest kartuszami herbowymi rodzin Von Korn i Von Eichborn.
Zaskakujące jest to, że obiekt zabytkowy, pałac przy ul.Chrobrego 48 w Wojcieszowie został tak zdewastowany. Mieszkałam w nim w latach 1967-1972 i muszę przyznać- trudno na to patrzeć.Dziękuję za te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPonoć ma być remontowany, ale jeśli znasz jakieś ciekawe szczegóły, lub historie z okresu Twojego pobytu tak, to z chęcią poczytam.
UsuńPozdrawiam.
Mam fotografie, które zostały zrobione wewnątrz pałacu ,ale są też takie obrazujące park.Jednak prawie na wszystkich uwiecznione zostały osoby. Dziękuję za dobre wiadomości.Wierzę,że pałac może zostać odrestaurowany tak pięknie, jak Pałac w Wojanowie.
UsuńMam tylko nadzieję, że remont się rozpocznie zanim nie rozpadnie się do reszty, jak to często w Polsce bywa. Obiekt naprawdę fantastyczny, a wg mnie najciekawszy w Wojcieszowie. Zwłaszcza podobają mi się te krużganki.
UsuńPozdrawiam.
To przykre oglądać ten pałac w takim stanie.
OdpowiedzUsuńMieszkałam w nim w czasie gdy był własnością stadniny i był w bardzo dobrym stanie
Mam nadzieje że obecni właściciele nie pozwolą na to by się stał gruzowiskiem.
To fakt, że obecnie pałac nie prezentuje się najlepiej, ale też nie ma jeszcze tragedii. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że tak jak piszesz nie obróci się w gruzowisko ;).
UsuńI really like this post
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOstatnio obiło mi się o uszy, że jest inwestor, który chce go remontować, a jak będzie zobaczymy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW 1986r mieszkałem w nim, gdy byłem na koloniach z Huty Katowice. Pamiętam, że w zbiorniku za pałacem pływały pstrągi.
OdpowiedzUsuńhttps://geekweek.interia.pl/raporty/raport-tych-miejsc-nie-ma-na-mapie/artykuly/news-tajemnice-dolnego-slaska-o-tych-miejscach-nie-przeczytasz-w-,nId,6044007