Kościół został wybudowany w 1797 r. z przeznaczeniem dla społeczności ewangelickiej i im też służył aż do końca II W.Ś.
Prawdopodobnie jego projektantem był twórca Bramy Brandenburskiej Carl Laghans, ale ta informacja nie jest potwierdzona przez wiarygodne źródła.
W 1872 r. do istniejącej już świątynie dobudowano neogotycką, kamienna wieżę, aby nadać powagi i dostojności kościołowi.
Po wojnie kościół przestał być używany przez ewangelików, a społeczność katolicka nie była nim zainteresowana, więc od kilkudziesięciu lat popada w ruinę, a stan jego jest coraz gorszy.
Widok od strony wschodniej.
Jak widać najpilniejszej naprawy wymaga dach, który ledwo wisi.
XIX wieczna wieża.
Wszystkie otwory są zamurowane, więc wstęp do świątyni jest niemożliwy.
Nie mniej udało mi się zrobić kilka zdjęć przez otwory pomiędzy cegłami. Jak widać empory są zafoliowane, ale osoby które miały możliwość go oglądać wewnątrz twierdzą, że jego wygląd jest powalający, a już an pewno specyficzny.
Mi niestety nie udało się wejść do środka, ale kiedyś ponoć była taka możliwość, a dla akrobatów w sumie jest nadal ... otwór pomiędzy cegłami na wysokości 3 m.
Tak wygląda wejście od strony wieży.
W bezpośrednim sąsiedztwie kościoła znajduje się pozostałość po cmentarzu. Równie zaniedbanego jak kościoła.
Witaj, mnie udało się wejść do środka, ale to było ok. 2 lata temu, nie wiem, jak jest tam teraz. Od strony starego cmentarza było zamurowane wejście, a w nim kilka wyciągniętych cegieł - akurat na tyle, żeby się przecisnąć. Zapraszam do mnie: tropografie.blogspot.com Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo ja jak pisałem nie znalazłem żadnej luki przez którą mógłbym wejść do środka, no ale nie można mieć wszystkiego :).
UsuńPozdrawiam, a na Twojego bloga na pewno zaglądnę :).