Wąsosza jeszcze nie odwiedzaliśmy, ale przyszedł czas i na to ciekawe, ok. 3 tysięczne miasteczko.
Pierwszym zabytkiem jaki chcę Wam pokazać jest wybudowany jeszcze w średniowieczu zamek książęcy.
Pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z XIV w. mówią one o przeniesieniu kaszteli do Wąsosza i prawdopodobnie, to było powodem wybudowaniu tu takiego obiektu.
Oczywiście jak to często bywa nie jest to obecnie oglądany obiekt, ponieważ na przestrzeni wieków często zmieniał właściciela, a co za tym idzie ulegał przebudowom. Właścicielami obiektu byli między innymi: biskup wrocławski Jan Turzon, książęta głogowsko-oleśniccy, czy legniccy.
Pierwsza przebudowa doszła do skutku w drugiej połowie XVI w. kiedy to na polecenie księcia głogowsko-oleśnickiego w 1577 r. powstał zamek obronny i od tego momentu liczony jest wiek obecnej budowli, która nabrała w przybliżeniu obecnego kształtu.
Zamek w swojej historii był kilkakrotnie oblegany i grabiony, ale stawiał też skuteczny opór najeźdźcom. Takim przykładem jest obleganie przez wojska husyckie w 1432 r. kiedy to nie udało im się zdobyć warowni.
Kolejna przebudowa miała miejsce w drugiej połowie XVIII w. Była ona skutkiem zniszczeń do jakich doszło podczas ataku wojsk austriacko-rosyjskich na miasto w 1759 r.
Zostało wówczas na tyle mocno uszkodzone północne skrzydło zamku, że zrezygnowano z jego odbudowy. Podczas tej przebudowy warownia uzyskała modny wówczas barokowy wygląd.
Ostatnia przebudowa do jakiej doszło miała miejsce w 1924 r. a upamiętniono ją umieszczając datę nad wejściem głównym do zamku.
Widok na wieżę umieszczoną po stronie południowo-wschodniej zamku.
Nie wiem, czy można tą część zamku można nazwać wieżą, ale tak wygląda ona od południowego-zachodu
Zachodnia strona prezentuje się najskromniej.
To strona północna, gdzie do połowy XVIII w. znajdowało się skrzydło z zamkową kaplicą.
Od zachodu znajduje się wejście główne z niewielkim dziedzińcem.
Wejście główne z portalem na którym widnieje wspomniana przeze mnie data 1924 r.
Beautiful photos! :)
OdpowiedzUsuńThanks :).
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFajnie, że są jeszcze ludzie, którzy interesują się zabytkami i historią naszego kraju i na podstawie swoich wyjazdów zdobyli dużo wiedzy, jaką dzielą się z innymi.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńMyślę, że nie jestem odosobniony w swoich zainteresowaniach, a widać to po rosnącej liczbie odwiedzin mojego bloga. Przykro jest tylko patrzeć na niszczejące zabytki, które niejednokrotnie mogły by być perełkami i przyciągać rzesze turystów. Ostatnio fotografowałem kilka takich pałaców, a dwa z nich, to prawdziwe perełki, ale w stanie agonalnym. Postaram się je pokazać za niedługo.
Pozdrawiam.
Podoba mi się, Tomek, układ Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńDzięki. Muszę przyznać, że trochę musiałem pogrzebać w necie, żeby dopasować niektóre rzeczy :)
UsuńPiękny obiekt. W ogóle świetny blog. Fajny pomysł z podawaniem współrzędnych. Na pewno skorzystam z niektórych Twoich podpowiedzi podczas najbliższej wycieczki na Dolny Śląsk
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCo do podawania współrzędnych, to pomysł mojego znajomego, który korzysta głównie ze smartfona i mówi, że łatwiej mu wyciąć współrzędne, wkleić do GPS'a i jechać do celu :).
Pozdrawiam.
Witam
OdpowiedzUsuńCałe szczęście że istnieją tacy ludzie którzy propagują nasze dziedzictwo. Niestety mało jest informacji o naszych zabytkach. Jeździmy za granice a sami nie wiemy co mamy. I jeszcze jedno przykro ze nasi miłościwie nam panujący zapomnieli o własnej tożsamości i nie dbają o naszą spuściznę.
Pozdrawiam Paweł
A ja się cieszę, że nie jestem osamotniony w moich zamiłowaniach.
UsuńMasz rację co do naszych władz. Przykro patrze na stan naszych zabytków, a już takie poza dużymi aglomeracjami wołają o pomstę do nieba.
A ja się cieszę, że nie jestem osamotniony w moich zamiłowaniach.
UsuńMasz rację co do naszych władz. Przykro patrze na stan naszych zabytków, a już takie poza dużymi aglomeracjami wołają o pomstę do nieba.