Pałac w Gałowie, to eklektyczna budowla wzniesiona w 1874 r. dla rodziny von Roeder, która w ówczesnym czasie zarządzała miejscowością.
Eklektyzm charakteryzuje się tym, że można w nim znaleźć cechy wielu różnych stylów i tak też jest w przypadku tego pałacu.
Oczywiście obecnie oglądany pałac (czy raczej jego ruiny) nie był pierwszą rezydencją wybudowaną na tym miejscu, ponieważ od XIV w. tereny te należały do znanej na Śląsku rodziny von Zedlitz i to ona zarządzała tą okolicą przez prawie 500 lat.
Pierwotnie istniała tu warownia obronna, która została postawiona na zlecenie właśnie von Zedlitz'ów, ale zniszczono ją w czasie wojen 30'sto letnich.
Renesansowy pałac wzmiankowany był w dokumencie pisanym po raz pierwszy w 1561 r. i funkcjonował prawie 300 lat, ale wiadomo jest, że początki jego datuje się na wcześniejszy okres.
Jak wiele takich obiektów i ten w Gałowie był wielokrotnie przebudowywany i modernizowany, nie mniej jednak nie zmienił się jego zasadniczy kształt.
Jako ciekawostkę należy dodać, że w XVIII w. dwukrotnie gościł tu król Prus Fryderyk Wielki, a podczas bitwy pod Lutynią, stacjonowała w pobliży armia austriacka. Oczywiście funkcjonował wówczas jeszcze pałac renesansowy, czyli poprzednik obecnego.
Obecnie pałac jest w ruinie i wg. tego co mówią miejscowi nie ma widoków na poprawę jego stanu ze względu na częste zmiany właściciela i brak pomysłu na jego zagospodarowanie.
Ostatnim właścicielem, który jako tako dbał o jego stan był PGR w Lutyni. Planowany był nawet remont pałacu, ale został podpalony dach na obiekcie.
Widok od strony zachodniej, gdzie w czasach PGR'u dobudowano rampę.
Tak wygląda od wschodu.
Po stronie północnej pod czas ostatniej wichury zawaliła się część fasady.
Tu też znajduje się wejście główne od strony XIX wiecznego założenia parkowego, a nad nim kartusze herbowe z herbami rodzin von Roeder i von Zedlitz.
Tu dobrze widać wyłom w elewacji i stertę gruzu na ganku.
Wejście od strony zachodniej.
Obraz nędzy i rozpaczy.. chyba już nie do uratowania..
OdpowiedzUsuńNiestety bardziej nędzy, bo przy odpowiednich nakładach można go uratować. W podobnym stanie był barokowy pałac w Chróstniku i ogromne pieniądze pana Miłka dały radę ;).
UsuńZostał przejęty przez IG Fundację, może się uda ;)
OdpowiedzUsuńCieszą mnie takie informacje i trzymam za to kciuki :).
OdpowiedzUsuń